Z Grüner See do Grazu jedzie się troszkę ponad godzinę. Wjeżdząjąc do miasta odnajduję jedną z nielicznych stacji z tankowaniem LPG. Gaz nie jest tu popularny, jest bardzo mało stacji i jest drogi (niewiele tańszy od PB95 więc jest to kiepska alternatywa w przeciwieństwie do Polski). Z pomocą przychodzi fajna aplikacja myLPG.eu, która pokazuje stacje paliw, gdzie możesz zatankować LPG do jazdy samochodem w ponad 70 krajach. Nocleg zarezerwowałam w Radisson Hotel Graz. Tanio nie było ale za to bardzo elegancko :D z parkingiem podziemnym (52 euro za parking za 2 doby). Po naprawdę bogatym śniadaniu cały dzień zwiedzam miasto. Jest to drugie pod względem wielkości miasto w Austrii (po Wiedniu).
Najbardziej charakterystycznym miejscem w Graz jest Schlossberg z wieżą zegarową (usytuowany na wzgórzu nad miastem). Na górę prowadzi ścieżka, schody (jest ich 260) lub specjalna przeszklona winda w wykutej skale oraz kolejka (Schlossberg Funicular). Ja wybrałam tą drugą opcję. Dzień upływa na zwiedzaniu starego miasta (Altstadt): Hauptplatz, Ratusz Miejski (Grazer Rathaus), Landhaus - budynek, w którym siedzibę ma parlament styryjski. Budynkiem który absolutnie się wyróżnia z panoramy miasta jest znajdujące się nad rzeką Mur, Kunsthaus czyli Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Tuż obok Muzeum Sztuki, na rzece Mur można spotkać kolejną nowoczesną formę. Jest to wyspa Murinsel, która podobnie jak Muzeum Sztuki została wybudowana w ramach otrzymania tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Będąc w Grazie warto zobaczyć Zamek Eggenberg wybudowany w XVII wieku z 365 oknami, otoczony wspaniałym parkiem.