Fajnie się jechało autobusem, szybko minęła podróż. Gdy przyjechałam do Malagi było już grubo po 19:00 i całkowicie ciemno. Do hostelu jest było 1,8 km więc spacerem kieruje się do TOC Hostel, który usytuowany jest w centrum starego miasta.
W pierwszym dniu święci piękne słońce i jest ok 23 stopnie. Właśnie takiej pogody mi brakowało w Marbelli i na Gibraltarze. Dzień zaczyna się od zwiedzania Katedry w Maladze. Ta renesansowa katedra, znana również jako "La Manquita" (Jednoręka), z powodu jednej niedokończonej wieży, jest jednym z symboli miasta. Później Zamek Gibralfaro, który stanowi doskonałe miejsce na spacer z panoramicznym widokiem na Malagę, wybrzeże i Morze Śródziemne. Schodząc w dól mijam Alcazaba czyli starożytna forteca zbudowana przez Maurów w XI wieku. Idąc na plażę Malagueta mijam Centre Pompidou Málaga. To hiszpańska filia słynnego Centre Pompidou w Paryżu, znajdująca się w kolorowym, szklanym pawilonie w pobliżu portu. Na końcu Teatr Rzymski (Teatro Romano). Znajdujący się u podnóża Alcazaby, Teatr Rzymski to jedno z najstarszych zabytków miasta, datowane na I wiek p.n.e. Ruiny teatru są dobrze zachowane, a wstęp jest często darmowy.