Dzisiaj po zajęciach mamy luz. Jeden z naszych uczestników pojechał na wagary na południe wyspy ... łowić marliny i tuńczyki. Za to my, dwie kobitki popołudnie spędzamy na basenie hotelowym, później spacerem idziemy do miasta na zakupy, do perfumerii, połazić po uliczkach, kupić prezenty i wysłać kartki. Żaden facet nie wytrzymałby tego :P