Kolacje mamy wykupione w Hotelu oddalonym o 5 minut drogi autobusem od naszym domków campingowych. Na kolacje makaron .... chyba mam deja vu :P winko po 3 euro za dzbanek. A domki ,hmmm jak domki, troche jak dla powodzian, ale nie będziemy tam mieszkać kilka lat, tylko 3 noce. Idziemy jeszcze na plaże, 2 minuty drogi. Plaża szeroka, baaardzo długa, piaszczysta - rewelacje, woda troche zimna, ale to w końcu październik. Następnie w domkach zasypiamy w sekundę.
http://www.rentocamp.com/win/go.cfm?target=11627&par=%3FREQ%3D4%26OID11627