Ok 14:00 wpływamy do uroczego, małego porciku Vathi. Miejsca jest bardzo mało, zaraz po nas przypływa jeszcze 2, a może 3 jachty i koniec. Nikt juz palca nie wciśnie. Korzystamy z kamienistego wejścia do wody i pluskamy się do wieczora. Jest straszny upał. Na wieczór wybieramy konobę "Το Βαθυ" oddaloną o 70 metrów od naszego jachtu. Jedzenie świetne, ceny niewygórowane. Wieczór spędzamy na jachcie popijając winko i rozmawiając do późnych godzin.