W środę wypływamy dość późno, bo po 12:00 ale trasa nie jest daleko, bo płyniemy do Splitu. Po południu, na szczęście już jesteśmy w marinie, rozpętuje się okropna burza, leje do samego wieczora, więc ze spaceru do miasta raczej nici. Dopiero koło północy idę się przejść zobaczyć oświetlone miasto. Jest oświetlone, bezpieczne i opustoszałe.