Wieczorem, po całym dniu atrakcji, dojeżdżam do Ochrydy. Udaje się bez problemu odnaleźć hotel, który mieści się spokojnym krokiem, 10 minut do centrum, w cichej okolicy. Pod hotelem obtarłam zderzak shit :/ :/ trudno.
Szybkie zameldowanie i bziuum do miasta na kolację. Na pierwszy rzut jak zwykle grillowane coś i piwo. Jutro całodziennie zwiedzanie Ochrydu :)