Pierwszą część wtorku spędzamy oczywiście na zajęciach, prowadzący pochodzi z Wenezueli. Dziwny facet ma akcent, nie powala również jako mówca. Odliczamy czas do 14:00 i jedziemy zwiedzać dalej. Dzisiaj padło na południową-wschodnią część wyspy. W pierwszej kolejności zatrzymujemy się w El Medano. Fajna letnia miejsowość, spacerujemy trochę po uliczkach, trwa siesta więc ruch niewielki ale za to wieje dość mocno. Jedziemy dalej.