Po 5,5 godzinach lotu lądujemy na Teneryfie. Lot dłużył mi się niemiłosiernie, samolot ciasny głośny, cały zapełniony. Po wyjściu z samolotu uderza gorące powietrze, są palmy i ...chmury. Udajemy się do wypożyczalni samochodów Rhodium i otrzymujemy Renault Clio 1.2 benzyna. Na początku ciężko jest zmieścić w 3 osoby dorosłe plus wielkie walizki ale jakoś się udaje i ruszamy autostradą na północ do Puerto de la Cruz gdzie mamy zarezerwoway hotel i przez tydzień będziemy uczeszczać na zajęcia. Zapowiada się bardzo ciekawy tydzień .... w delegacji na szkoleniu :)