Po południu wracamy do Ulcinj. Właściciel podwozi nas busikiem na plażę. Ugaduję się z nim żeby koło 21:00 zawiózł grupkę chętnych do miasta i koło północy przyjechał. Zrzucamy się po 2 euro i sprawa załatwiona. Właściciel ma kilka hoteli i aparthoteli w tym mieście, współpracuje z Rainbowtours i ITAKA, obecnie przyjmuje 240 gości z Polski.
W miasteczku idziemy do restauracji z owocami morza „Bazar” – pyszne jedzenie. Zamawiamy różne dania: mule, spaghetti z owocami morza, na dodatek sałatkę szopską itp. I pyszne piwo Nikšićko które polecam.