Rano po śniadaniu wyjeżdżam z hotelu, troszkę błądzę po uliczkach Wilna ale już po 30 minutach jestem w Trokach. Za parking trzeba zapłacić, np. parkometr na 1 godzinę kosztuje 1 euro. Wejście do zamku jest przez mostek, bilet na zwiedzanie kosztuje 6 euro. Ja rezygnuję ze zwiedzania, spaceruję jeszcze wzdłuż jeziora Galwe. Następnie udaje się do restauracji VIVA TRAKAI na kawę i regionalny pierożek/rogalik - kibiny. Kibiny są pyszne, gorące prosto z piekarnika z farszem z kurczaka i cebulki. Kawa i pierożek - 5 euro.