Ok 15:00 jesteśmy we Fraknfurcie. Lot z Rzeszowa Bombardierem jak jazda taczkami, czyli bez komentarza. Szybciutko odnajdujemy naszą bramkę i zaczynamy czekanie na samolot do Casablanki, który mamy dopiero o 22.00 Czas nam umilają markowe sklepy a raczej ich wystawy.