Wieczorem dojeżdżamy do San Giovanni Rotondo. Zostaliśmy zakwaterowani w bardzo sympatycznym hotelu *** V7. Na kolacje makaron :D:D oraz pieczeń z fasolką, do tego winko po 4 euro za butelkę. aaa i jeszcze biszkopt w bitą śmietaną mniam. Po dwóch dniach jazdy smakuje nam wszystko. W końcu gorące dania. Zasypiamy w swoich pokojach. W końcu łóżko :)