W domu jestem koło północy, trzeba iść spać, bo jutro do pracy.
W szybko skrócie można podsumować to tak: 6 godzin w samolocie, 6 godzin na miejscu, 6 godzin w samochodzie :D
To była moja pierwsza jednodniówka i już wiem, że na pewno nie ostatnia. Jeśli mam do wyboru polecieć na 1 dzień albo wcale – to wybór jest prosty :)