W sobotę rano o 7:00 podjeżdża bus, który zawiezie nas na lotnisko. Dobrze, że wzięliśmy spory zapas czasu, bo na lotnisku niezły tłok i kolejki. Udaje nam się jakoś szybko oddać walizki i czekamy na lot do Krakowa.
Samolot pełny. Leci ekipa żeglarzy ze Śląska, których spotkaliśmy w Poros, fajni ludzie :) :)