Protaras. Wracając do Protaras, wstępuję zobaczyć już ostatnią atrakcję jaką jest kaplica proroka Eliasza, stoi na wzniesieniu, otaczają ją drzewa z dziesiątkami wstążeczek zawieszonych na gałęziach. Według tradycji należy napisać na nich modlitwy, a Eliasz zanosi je do nieba.
O godzinie 17:00 melduje się pod hotelem. Zgodnie z ustaleniami, kluczyki do samochodu mam zostawić w recepcji oraz samochód powinien być zatankowany taką ilością paliwa z jaką dostałam. Nie dość, że paliwa zostawiłam więcej to jeszcze samochód zaliczył myjnię i za 9€ odzyskał swój blask (po szutrowej drodze na Akamas). Obserwując z okna hotelowego, pan z wypożyczalni, odebrał kluczyki z recepcji, nawet nie popatrzył na samochód tylko wsiadł i odjechał. Brawo :) Samochód, w 2 dni, pokonał prawie 500 km.
To ostatni wieczór na Cyprze. Rano pakowanie i wylot do kraju.