O 16:00 wpływamy do Merichas na wyspie Kithnos. Z Serifos to ok. 25 mil czyli króko dość. Bardzo fajny port, sympatyczne miasteczko, można znaleźć tutaj 70 plaż. Wiele z nich jest wciąż niedostępnych od strony lądu, a do większości prowadzą szutrowe drogi albo wręcz bezdroża.
Wieczorem udajemy się do pobliskiej knapki na kolację. Widać że już poza sezonem: kelner biega koło nas jak szalony, żeby zadowolić, opowiedzieć itp. nie pozwoli odejść z jego restauracji. Fakt jedzenie super, duże dania, a rachunek całkiem przyzwoity.