We wtorek rano Tallinn żegna brzydką pogodą, po drodzę burza i ulewa i tak jest całą drogę do Parnawy. Parnawa to estoński kurort nad Bałtykiem, podobny trochę do Sopotu, ale mi bardziej drewniana willowa zabudowa przypomina Krynicę, Rymanów-Zdrój albo Iwonicz. Przez to, że pogoda nie rozpieszcza, postój był króciótki by tylko zobaczyć kawałek Bałtyku.